- Nasz rywal to zespół z absolutnej czołówki - mówi Sebastian Świderski, prezes kędzierzyńskiego klubu. - Tak naprawdę powstrzymanie jednego zawodnika nic nie będzie zmieniało, bo akurat może w danym dniu inny zagrać lepiej. To moim zdaniem drużyna może nie kompletna, ale potrafiąca ukryć swoje słabości i wykorzystać do maksimum swoje najmocniejsze strony. Dodatkowo trener Fefe De Giorgi, który zna dobrze naszą drużynę. Pamiętajmy, że kilku zawodników z naszej dzisiejszej ekipy ciągle jest i było w czasach Fefe. Pamiętajmy, że to ludzie wychodzą na boisko i tak naprawdę każde spotkanie zaczyna się od stanu 0:0. To nowa historia i liczymy na to, że tym razem będzie szczęśliwsza dla nas - dodaje.

- Lube ma dość silne argumenty, ale zamierzamy walczyć - zapowiada Paweł Zatorski - libero ZAKSY. - Żeby wygrać z nami trzeba na pewno bardzo mocno ryzykować. Aby pokonać naszą technikę trzeba wielkiej siły fizycznej i również dobrej techniki. Akurat te elementy Cucine Lube Civitanova posiada. Szykujemy się więc na arcytrudne spotkania. Myślę, że można o nich spokojnie mówić jako o faworycie całych rozgrywek. My jednak nie mamy zamiaru położyć się na parkiecie i przegrać przed spotkaniem - mówi.

Początek meczu w Civitanovej o godzinie 18:00. Rewanż tydzień później (03.03) w Kędzierzynie-Koźlu.