Do bramki naszej drużyny już w 7. minucie trafiła Anna Zapała. Po chwili prowadzenie podwyższyła Natalia Sitarz, a jeszcze przed przerwą kolejny raz stojącą między słupkami Annę Węłnę pokonała Natalia Nosalik. Dopiero w drugiej części piłkarki Rolnika zaczęły dochodzić do głosu, a błąd rywalek wykorzystała w 65. minucie Kinga Ejzel, która pewnie ograła bramkarkę rywali, a jednocześnie zdobyła pierwszą bramkę dla naszej drużyny w Ekstralidze.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyszła troszeczkę słabo. Wydaje mi się, że za bardzo broniłyśmy się z tyłu, przez co Kraków zdecydowanie nas zdominował. W drugiej połowie miałyśmy trochę więcej sytuacji i udało nam się strzelić bramkę. Spróbujemy na pewno w najbliższym czasie wywalczyć trzy punkty - zapowiedziała Kinga Ejzel.

- W pierwszej połowie byłyśmy bardzo stremowane - stwierdziła po meczu trener Rolnika Anna Wójcik. - Dziewczyny weszły w ten mecz bardzo bojaźliwie, ale z biegiem minut było już coraz lepiej. Cieszy mnie przygotowanie fizyczne dziewczyn, bo wytrzymały ten trudny mecz. Musimy jednak popracować nad szybkością. Myślę, że za dwa, trzy tygodnie będziemy lepiej wyglądać i fizycznie, i szybkościowo - dodała.

Kolejny mecz nasze zawodniczki rozegrają 10 sierpnia na wyjeździe z Medykiem Konin.