- Pierwsze diagnozy mówią o zerwanych przednich więzadłach krzyżowych - zaznacza Niziołek. - Mam badanie, które zdecyduje, czy są zerwane więzadła. Jeśli będą, to od razu zostanie przeprowadzona operacja. Fizycznie czuje się dobrze, ale psychicznie trochę gorzej. Wiadomo, że tydzień przed ligą tak poważny uraz, to mocno wpływa na psychikę. Teraz czekam tylko na cud, że akurat to nie jest ta najgorsza wiadomość. Jadę do doktora Jacka Jaroszewskiego do Poznania, to jest były lekarz kadry narodowej u trenera Adama Nawałki. To jest myślę odpowiedni fachowiec do takiej diagnozy.

Na ten moment wiele wskazuje, że Rafał Niziołek do treningów będzie mógł wrócić w lutym przyszłego roku.