To niewygodny rywal dla podopiecznych Rafała Kuptela. W rundzie zasadniczej opolanie najpierw przegrali na wyjeździe 22:34, a potem u siebie 26:30. Podsumowując jednak całość pierwszej części sezonu lepiej wypadli szczypiorniści Gwardii, którzy skończyli ją na czwartym miejscu. O 4 punkty wyprzedzili dzisiejszych rywali, co powoduje, że decydujący mecz odbędzie się w Opolu. Ważna jednak będzie zaliczka w Puławach.

- Ten mecz w środę będzie zacięty i moim zdaniem bardzo fajny dla widzów, bo dwie drużyny są wyrównane. Mam nadzieję, że wygramy i to dużo. Potem czeka nas mecz na wyjeździe, a tu musimy zrobić zaliczkę, żeby tam grać spokojniej i mieć z tyłu głowy, że ma się ileś bramek więcej - mówi skrzydłowy Azotów Piotr Jarosiewicz.

- W żaden sposób nie zamierzamy się oszczędzać - zapowiada Antoni Łangowski, rozgrywający Gwardii. - Na pewno nikt z nas nie odłoży ani nogi, ani ręki. Chcemy grać jak najdłużej, do końca maja, a nie zakończyć rywalizację po tych dwóch spotkaniach - dodaje.

Początek pierwszego meczu ćwierćfinałowego PGNiG Superligi w Puławach o 18:30. Transmisja na antenie Radia Opole.