Kto uratuje klub hokejowy Orlik Opole? Dopytuje radny, odpowiada wiceprezydent
Brak pieniędzy na wypłaty, problemy ze sprzętem i kadrą oraz brak sponsora tytularnego – z takimi problemami zmaga się dziś klub hokejowy Orlik Opole. Przypomnijmy, w lutym zakończyła się umowa sponsoringu od PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Sytuacja finansowa klubu zainteresowała radnego Opola Sławomira Batkę, który napisał interpelację w tej sprawie.
- Orlik właściwie stanął nad przepaścią, pytanie czy miasto rozważa wsparcie drużyny – mówi Batko. - Właściwie nie ma żadnych dróg finansowania, miasto nie wsparło w tym momencie klubu. PGE wycofało się ze sponsoringu i dobrze by było, żeby ten sezon dograć i usiąść do wspólnego stołu i tę kwestię na kolejny sezon rozwiązać - mówi Batko.
Przypomnijmy, że ostatnio Urząd Miasta Opola podzielił pieniądze na sport. Hokeiści Orlika Opole nie otrzymali dotacji, bo nie złożyli wniosku.
- W grudniu klub otrzymał od nas 100 tys. złotych. Mówiono nam, że pieniądze od miasta i pieniądze od sponsora pozwolą dograć do końca sezonu - mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
- My jak najbardziej jako miasto byliśmy skłonni, żeby podjąć rozmowy odnośnie przyszłości samej dyscypliny, bo na tym chciałbym się w pierwszej kolejności koncentrować. Natomiast na obecną chwilę powiem szczerze, że nikt się do mnie nie zgłosił, żeby rozmawiać ze mną o tym co ma być od nowego sezonu - mówi wiceprezydent Opola.
- My czekamy na jakiś pomysł, który da miastu gwarancję, że pieniądze wydatkowane na hokej zostaną wydatkowane w należyty sposób - dodaje Zych.
- Orlik właściwie stanął nad przepaścią, pytanie czy miasto rozważa wsparcie drużyny – mówi Batko. - Właściwie nie ma żadnych dróg finansowania, miasto nie wsparło w tym momencie klubu. PGE wycofało się ze sponsoringu i dobrze by było, żeby ten sezon dograć i usiąść do wspólnego stołu i tę kwestię na kolejny sezon rozwiązać - mówi Batko.
Przypomnijmy, że ostatnio Urząd Miasta Opola podzielił pieniądze na sport. Hokeiści Orlika Opole nie otrzymali dotacji, bo nie złożyli wniosku.
- W grudniu klub otrzymał od nas 100 tys. złotych. Mówiono nam, że pieniądze od miasta i pieniądze od sponsora pozwolą dograć do końca sezonu - mówi Przemysław Zych, wiceprezydent Opola.
- My jak najbardziej jako miasto byliśmy skłonni, żeby podjąć rozmowy odnośnie przyszłości samej dyscypliny, bo na tym chciałbym się w pierwszej kolejności koncentrować. Natomiast na obecną chwilę powiem szczerze, że nikt się do mnie nie zgłosił, żeby rozmawiać ze mną o tym co ma być od nowego sezonu - mówi wiceprezydent Opola.
- My czekamy na jakiś pomysł, który da miastu gwarancję, że pieniądze wydatkowane na hokej zostaną wydatkowane w należyty sposób - dodaje Zych.