Podsumowali Narodowy Program Rozwoju Kolarstwa. W opolskich szkółkach dla dzieci są dobre warunki
180 dzieci trenuje na co dzień w dwunastu szkółkach kolarskich na Opolszczyźnie. W urzędzie marszałkowskim podsumowano dotychczasowe funkcjonowanie Narodowego Programu Rozwoju Kolarstwa w naszym województwie.
Młodzi kolarze mówią, że ta dyscyplina nie należy do tanich. Jeden z nich zwraca uwagę, że jego rower kosztował 7 tysięcy złotych, a pieniądze wygrane na zawodach przeznacza na nowe hamulce lub przerzutki. Nastolatka dodaje, że tata zmontował jej rower ze starego roweru, ale jest zadowolona z jazdy na nim. Młodzi kolarze uważają, że nie tylko rowery są drogie, bo pozostały sprzęt również wymaga dużych wydatków.
Tomasz Maciaś, wiceprezes Opolskiego Związku Kolarskiego, jest zadowolony z warunków do trenowania.
- To 180 dzieci, które zostały wyposażone w sprzęt. Mowa o rowerach górskich i szosowych, koszulkach oraz kaskach, czyli rzeczach niezbędnych do uprawiania tej dyscypliny. Poza tym jest spora grupa dorosłych pomagających, wspierających i prowadzących zajęcia.
Marszałek Andrzej Buła nie ukrywa, że celem jest wyszkolenie kilku kolarek i kolarzy do grup zawodowych.
- Szkolimy po to, żeby wygrać zawody, pokonać przeciwnika, być coraz lepszym i załapać się kiedyś do grupy zawodowej. Musimy sobie jednak powiedzieć, że nas - jako województwa - nie stać na grupę zawodową. Cieszę się więc, że opolscy trenerzy mają kontakty w grupach zawodowych. Nasi młodzi kolarze trafiają tam i ćwiczą.
Więcej o tym temacie powiemy w magazynie Reporterskie tu i teraz po 14:00.