Koniec marzeń o finale. Orlen Wisła Płock za mocna dla Gwardii Opole
Szczypiorniści Gwardii Opole nie zagrają w finale mistrzostw Polski. Opolanie nie obronili 1-bramkowej zaliczki z własnego parkietu, przegrali w Płocku 21:33 i teraz powalczą o brązowe medale.
W drugiej części Gwardia przez długi okres miała bardzo duży problem ze sforsowaniem defensywy miejscowych i pierwszą bramkę rzuciła dopiero po blisko 10 minutach.
- Początkowy kwadrans był wyrównany, później posypała się nam gra w ataku - mówi Michał Lemaniak, skrzydłowy Gwardii. - Do przerwy było już siedmioma bramkami i druga połowa przebiegła pod dyktando Wisły. Wynik jest dość wysoki. Był Wisła faworytem i to udowodniła w tym spotkaniu. Na pewno Wisła, to mocny zespól, co dziś pokazał.
- Nie potrzebnie zajęliśmy się sędziowaniem, a nie graniem - dodaje Kamil Mokrzki, rozgrywający opolskiego zespołu. - To było niepotrzebne, a mogliśmy robić swoje. Przegrywaliśmy wysoko po pierwszej połowie i trochę to podcięło nam skrzydła. Na drugą połowę wyszliśmy trochę tak, jakbyśmy nie chcieli powalczyć w tym meczu.
Wisła kontrolowała przebieg spotkania, wygrała 33:21 i zagra o złote medale mistrzostw Polski. Gwardia natomiast powalczy o brąz. Jej rywalem najprawdopodobniej będą Azoty Puławy.