O doposażenie wnioskowali sami nastolatkowie, używając argumentu rosnącej popularności sportu elektronicznego i coraz lepszych perspektyw z nim związanych.

Oceniają pracownię bardzo dobrze, bo lubią grać na komputerze, a nowa pracownia umożliwia organizację bardziej profesjonalnych turniejów. Dzięki temu mogą rozwijać swoje umiejętności, uczyć się współpracy i wymieniać wiedzą odnośnie gier czy specyfikacji komputerów.

Dariusz Bigas, dyrektor szkoły również jest przekonany, że e-sport ma wiele korzyści.

- Pobudza kreatywność i wytrwałość oraz uczy pracy zespołowej, co ma bardzo duże znaczenie. Wydaje mi się natomiast, że jeszcze niezbyt dobrze został wyeksponowany negatywny wątek e-sportu. Trzeba naprawdę czuwać, bo uczniom zdarza się w weekend grać po kilkanaście godzin dziennie. W szkole dozujemy czas gry, ale w domu są poza naszą kontrolą. W przyszłości ważna będzie praca psychologa.

Przy okazji szkoła podpisała umowę z Politechniką Opolską o wsparcie klas informatycznych technikum.

- Chcemy realnie współpracować, ale akurat ten kierunek studiów nie wymaga dodatkowej promocji - zaznacza prof. Tomasz Boczar, dziekan Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki na Politechnice Opolskiej. - W ten sposób chcemy zachęcić młodzież do studiowania ogólnie. Chodzi nam przede wszystkim o młodych ludzi z całej Opolszczyzny, również z mniejszych miejscowości. Chcemy, żeby nie wyjeżdżali stąd, mając perspektywy podjęcia interesującej pracy za niemałe pieniądze. Dla mnie największą tragedią jest scenariusz, kiedy młodzi ludzie po szkole zawodowej lub technikum od razu wyjeżdżają do pracy za granicą.

Opolskie starostwo zapłaciło za wyposażenie sali około 40 tysięcy złotych.