To miał być spokojny mecz na swoim stadionie, który po pierwszej rundzie stał się twierdzą OKS-u. Niestety już pierwszy rzut oka przed meczem na fatalną murawę sporo mówił o tym, czego będzie można się spodziewać. W pierwszej połowie to OKS przeważał, a najbliżej strzelenia gola w 28. minucie był Szymon Skrzypczak, który głową skierował piłkę minimalnie obok bramki. W drugiej części Odra przeważała, ale nie była w stanie przebić się przez skuteczną defensywę rywali i mecz zakończył się remisem 0:0.

Obie drużyny grały ze sobą tej pory cztery razy w historii i za każdym razem dochodziło do podziału punktów. Kolejny mecz OKS zagra w przyszłym tygodniu na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.