Pierwsze dwa sety przebiegały pod dyktando kędzierzyńskiego zespołu, choć początkowo to goście prowadzili 6:2 w pierwszym secie. Ale po czasie wziętym przez trenera Andreę Gardiniego gra ZAKSY zmieniała się na skuteczniejszą i pierwszy set padł łupem gospodarzy 25:20. W drugim secie ZAKSA również przeważała i wygrała partię 25:21, lecz po przerwie goście grali już skuteczniej.

Skra wygrała trzeciego seta 25:20, a w czwartej partii prowadziła już 13:8. Dobra gra w obronie Pawła Zatorskiego pozwoliła kędzierzynianom na wyprowadzanie kolejnych kontr i ostatecznie wygrali oni seta 25:20. Wybrany najlepszym graczem meczu, libero ZAKSY Kędzierzyn-Koźle podkreślił bardzo ważną rolę zmian w czwartym secie;

--Był to dla nas trudny moment. - mówi Paweł Zatorski. - Jak zwykle nasi zmiennicy pokazali, że są bardzo wartościowi. Szczególnie trudny moment był to dla Marka Falaschiego, On w niewielu meczach miał okazję grać a jeśli już to przy wysokim naszym prowadzeniu. Tym większy szacunek dla niego, za to jak się dzisiaj pokazał. Bo grał odważnie i wypadł bardzo dobrze.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 15 z rzędu mecz ligowy i w dalszym ciągu prowadzi w tabeli PlusLigi, mając siedem punktów przewagi nad Skrą Bełchatów.