Zmiany, kontuzje, sukcesy i porażki. Stal Nysa podsumowuje rok
Przeprowadzka z „nyskiego kotła” do hali Nysa, zmiana na stanowisku trenera, nowi zawodnicy i nękające zespół kontuzje – tak mijał 2017 rok w Stali Nysa. Sama końcówka roku przyniosła natomiast miłą niespodziankę, bo po wpadce z Olimpią Sulęcin, siatkarze Stali wygrali najważniejszy mecz w Pucharze Polski, który klasyfikuje ich do gry z zespołem z PlusLigi.
Jacek Jaczenia, prezes nyskiej Stali mówi, że najprawdopodobniej będzie to Zaksa Kędzierzyn albo Jastrzębski Węgiel. - Ewentualnie jeszcze dwa następne zespoły z pierwszej czwórki PlusLigi. Ogólnie zadowoleni jesteśmy z tego, co przyniósł nam ten mijający rok. Zespół się doszlifowuje, dociera i mamy nadzieje, że to zaprocentuje w najważniejszej fazie rozgrywek, czyli fazie play-off. Najbliższe plany są spektakularne. 6 stycznia gramy pierwszy mecz na nowym obiekcie, czyli w hali Nysa. Przyjeżdża zespół AZS Częstochowa, ten z którym były potężne boje. 10 stycznia natomiast gramy Puchar Polski właśnie z zespołem z PlusLigi - informuje Jacek Jaczenia.
W tym sezonie I-ligową Stal Nysa prowadzi Piotr Łuka.
W tym sezonie I-ligową Stal Nysa prowadzi Piotr Łuka.