Pożegnali legendę Odry. W Opolu odbył się pogrzeb Zbigniewa Kwaśniewskiego
Opolscy sportowcy, zawodnicy i działacze pożegnali legendarnego zawodnika Odry Opole Zbigniewa Kwaśniewskiego. Na cmentarzu w Opolu-Półwsi odbyły się uroczystości pogrzebowe "Kwaśnego", jednego z najlepszych piłkarzy grających na stadionie przy ul. Oleskiej.
- Zbyszka zapamiętałem jako człowieka, którego stawiałem w rzędzie wśród najlepszych z najlepszych - mówił Antoni Piechniczek, były trener Odry Opole. - Wspaniały człowiek, wielki piłkarz, wielki kumpel dla wielu piłkarzy, dobry duch drużyny, którego opolska ziemia przyjęła serdecznie i gościnnie, a on w zamian za to błysnął swoja klasą. W zamian za to podarował Opolszczyźnie swój wielki talent i swoją wielką młodość.
Kwaśniewski był jednym z największych talentów w Odrze. Jak dodawał trener Piechniczek, sytuacje, które tworzył pozwoliły na zdobywanie bramek m.in. przez Wojciecha Tyca, Alfreda Bolcka, Józefa Klosego.
Na pogrzebie nie zabrakło też kolegów z drużyny, z którymi na murawie występował Zbigniew Kwaśniewski.
- "Kwaśny" był niekwestionowanym liderem naszego zespołu - wspominał Wiesław Korek, wieloletni zawodnik Odry Opole. - Oprócz tego, że świetnie grał w piłkę, był również takim łącznikiem, spoiwem, które łączyło prezesów, trenera i zawodników. Jako lider się bardzo świetnie spisywał na boisku. Był również takim naszym liderem można powiedzieć poza boiskiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. No niestety, będziemy musieli go pożegnać i z tym się pogodzić.
Zbigniew Kwaśniewski urodził się w Suwałkach, do Odry Opole, z którą w 1977 roku zdobył Puchar Ligii, trafił w wieku 24 lat. Na Oleskiej grał do 1979 roku. Potem występował w lidze francuskiej. Do Opola wrócił znowu w 1981 roku, gdzie zastał do stan wojenny. Nie mogąc wyjechać z kraju wrócił do gry z niebiesko-czerwonymi. Zmarł pod koniec czerwca w Stanach Zjednoczonych.
Kwaśniewski był jednym z największych talentów w Odrze. Jak dodawał trener Piechniczek, sytuacje, które tworzył pozwoliły na zdobywanie bramek m.in. przez Wojciecha Tyca, Alfreda Bolcka, Józefa Klosego.
Na pogrzebie nie zabrakło też kolegów z drużyny, z którymi na murawie występował Zbigniew Kwaśniewski.
- "Kwaśny" był niekwestionowanym liderem naszego zespołu - wspominał Wiesław Korek, wieloletni zawodnik Odry Opole. - Oprócz tego, że świetnie grał w piłkę, był również takim łącznikiem, spoiwem, które łączyło prezesów, trenera i zawodników. Jako lider się bardzo świetnie spisywał na boisku. Był również takim naszym liderem można powiedzieć poza boiskiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. No niestety, będziemy musieli go pożegnać i z tym się pogodzić.
Zbigniew Kwaśniewski urodził się w Suwałkach, do Odry Opole, z którą w 1977 roku zdobył Puchar Ligii, trafił w wieku 24 lat. Na Oleskiej grał do 1979 roku. Potem występował w lidze francuskiej. Do Opola wrócił znowu w 1981 roku, gdzie zastał do stan wojenny. Nie mogąc wyjechać z kraju wrócił do gry z niebiesko-czerwonymi. Zmarł pod koniec czerwca w Stanach Zjednoczonych.