Gwardia Opole po raz trzeci lepsza od Stali Mielec
Po dwóch porażkach z rzędu szczypiorniści opolskiej Gwardii wrócili na zwycięski szlak. Opolanie po raz trzeci w tym sezonie mierzyli się ze Stalą Mielec i po raz trzeci schodzili z parkietu jako zwycięzcy.
Początek należał do gości, którzy po kwadransie prowadzili dwiema bramkami. Z każdą kolejną minutą gra Gwardii wyglądała coraz lepiej. Kilka piłek odbił Adam Malcher, udało się zatrzymać bardzo skutecznego Oleksandra Kyrylenko i w efekcie po 30 minutach opolanie prowadzili 15:13.
W drugiej części tylko na początku goście zdołali dotrzymać kroku Gwardii. Od 20 minuty drugiej połowy zespół Rafała Kuptela włączył wyższy bieg i szybko wypracował pięć bramek przewagi. Stal zagrażała Gwardii właściwie tylko z prawego skrzydła, z którego trafiał Paweł Wilk. Opolanie zachowali koncentracje do końca i nie pozwolili odebrać sobie wygranej. Gwardia - Stal 33:27.
- Po tych dwóch porażkach wyszliśmy dzisiaj na parkiet bardzo zmobilizowani i skupieni - mówi Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Było jeszcze kilka niedociągnięć, ale to co mi się podobało i za co należą się brawa dla zespołu, to była przede wszystkim walka i jeden za drugim stał murem. Walczyliśmy do końca. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale naprawdę kibicom ten mecz mógł się podobać.
Dzięki zwycięstwu Gwardia awansowała na trzecie miejsce w tabeli grupy pomarańczowej. Opolanie o jeden punkt wyprzedzają Górnika Zabrze.
W drugiej części tylko na początku goście zdołali dotrzymać kroku Gwardii. Od 20 minuty drugiej połowy zespół Rafała Kuptela włączył wyższy bieg i szybko wypracował pięć bramek przewagi. Stal zagrażała Gwardii właściwie tylko z prawego skrzydła, z którego trafiał Paweł Wilk. Opolanie zachowali koncentracje do końca i nie pozwolili odebrać sobie wygranej. Gwardia - Stal 33:27.
- Po tych dwóch porażkach wyszliśmy dzisiaj na parkiet bardzo zmobilizowani i skupieni - mówi Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Było jeszcze kilka niedociągnięć, ale to co mi się podobało i za co należą się brawa dla zespołu, to była przede wszystkim walka i jeden za drugim stał murem. Walczyliśmy do końca. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale naprawdę kibicom ten mecz mógł się podobać.
Dzięki zwycięstwu Gwardia awansowała na trzecie miejsce w tabeli grupy pomarańczowej. Opolanie o jeden punkt wyprzedzają Górnika Zabrze.