Spotkanie w Katowicach nie stało na najwyższym poziomie głównie za sprawą błędów obu zespołów w trzeciej partii meczu. Najwięcej emocji dostarczył set pierwszy, kiedy to podopieczni Piotra Gruszki dotrzymywali długo kroku ZAKSIE. Gospodarze prowadzili 10:7, ale podopieczni Ferdinando de Giorgiego wyrównali i do końca trwała walka punkt za punkt. W końcówce partii dał znać o sobie Sam Deroo i ZAKSA wygrała 28:26.

Drugi i trzeci set już bez historii. 12:6 i 20:12 dla kędzierzynian i łatwa wygrana w partii drugiej 25:16, zdekoncentrowały mistrzów Polski, którzy w secie trzecim popełniali masowo błędy w polu zagrywki, dając łatwe punkty katowiczanom. Dzięki temu długo utrzymywała się minimalna jedno, dwupunktowa przewaga ZAKSY. Odjazd mistrzów nastąpił przy stanie 18:16 i zakończył się wygraną 25:20 i w całym meczu 3:0.

MVP spotkania został Sam Deroo.