Z najlepszymi z globu zmierzą się Dariusz Płachta, Paweł Winiecki, Piotr Witaszek i Artur Napiórkowski, który zapowiada, że konkurencja będzie spora.

- Przyjedzie około 400 - 500 zawodników z całego świata, gdzie liderami są zawodnicy z Rosji, Chin, Niemiec, Białorusi. Będzie z kim się spotkać i powalczyć -mówi Napiórkowski. -To czy zdobędziemy medal i będziemy na "pudle", jest wypadkową dnia, szczęścia, godzin spędzonych przy modelu i na treningach - tłumaczy.

Podczas zawodów oceniana będzie precyzja wykonania modeli i zgodność z oryginalnymi jednostkami, następnie kopie okrętów będą musiały pokonać określoną trasę na wodzie. Obie konkurencje są punktowane. Modelarstwo uczy cierpliwości, dokładności, bo jak każdy sport - to przede wszystkim ciężka praca.

- Będę startować modelem, który budowałem w sumie 17 lat. Model jest wyzwaniem, jeżeli chodzi o technologię wykonania, umiejętności radzenia sobie z problemami spokoju i opanowania warsztatu, a potem jest kwestia, kto co potrafi na wodzie - dodaje.

Jak zauważa Napiórkowski, modelarstwo powoli odradza się w Polsce, bo może być wstępem do kształcenia politechnicznego.

Mistrzostwa Świata w Ornecie zostaną rozegrane w lipcu 2017 roku, wystartują na nich także reprezentanci KM Zawadzkie i DOKiS Dobrodzień.