Od rana medytowali w deszczu. "Prawdziwego jogina to nie rusza"
Inicjatywa wpisała się w obchodzony dziś (21.06) Międzynarodowy Dzień Jogi. Organizatorzy zaprosili do Opola między innymi Chandrę Mohana Bhandariego, znanego na całym świecie propagatora jogi i ajurwedy - wziął on udział w zajęciach, a później sam poprowadził ćwiczenia oddechowe.
Anna Czabak, organizatorka z Politechniki Opolskiej, przyznaje, że jest zaskoczona wysokim poziomem zaawansowania jogi w stolicy naszego regionu.
- Joga może się wydawać bardzo statycznym zestawem ćwiczeń, więc młodzi często uważają to za nudne. Jeżeli jednak państwo zobaczą efekty ćwiczeń po roku czy dwóch, kiedy ciało zdąży się zmienić i rozciągnąć, trudno zrezygnować - przekonuje.
Czabak zaznacza, że deszczowa pogoda nie powinna wpływać na postawę i motywację do ćwiczeń prawdziwego jogina.
Zdaniem instruktora Łukasza Zalewskiego, joga jest dobra dla wszystkich, ale należy rozważnie wykonywać niektóre pozycje.
- Trzeba uważać, bo ludzie idą często do nauczycieli nieprofesjonalnych i zaczynają się problemy, jeśli mamy dolegliwości stawowe czy mięśniowe. Kiedy wykonujemy lotosy czy mocne wygięcia w rękach do tyłu, pogłębiamy urazy. Pierwsza zasada filozofii jogi mówi o tym, by nie krzywdzić własnego ciała - zwraca uwagę.
Spotkanie to inicjatywa Fundacji Centrum Współpracy Polska-Indie w Sulisławiu i Politechniki Opolskiej.
Radio Opole było patronem medialnym tego przedsięwzięcia.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak