Co dalej z dziećmi na łyżwach?
Wiceprezydent Janusz Kowalski, odpowiedzialny za sport w mieście, tłumaczy, że nagradzane są dobre wyniki sportowe oraz organizacyjne wiodących klubów. - W Opolu nie ma miejsca na kilka stowarzyszeń łyżwiarskich, ale nikogo nie zmuszamy do łączenia się - dodaje.
- Chcemy stawiać na konkretne kluby, które, według nas, będą realizować założoną strategię od strony sportowej i organizacyjnej. Tak samo jest w przypadku piłki nożnej oraz hokeja. Miasto Opole nie wnika w zarządzanie klubami. Możemy tylko przyjąć założenie odnośnie dostępu do infrastruktury, szczególnie w czasie największego zapotrzebowania na korzystanie z lodowiska - tłumaczy.
Rodzice i zarząd Piasta załamują ręce, powołują się na dobro dzieci. Na sugestię o połączeniu z Piruettem, odpowiadają, że kilkukrotnie podejmowali rozmowy w tej sprawie, ale druga strona jest negatywnie nastawiona do tego pomysłu.
Zdaniem Beaty Nowotny, sekretarz Piasta, drugi klub jest bezpodstawnie faworyzowany.
- Kluby mają obowiązek upowszechniać kulturę oraz wychowywać przez sport. Pieniądze przyznano trzem klubom judo, dwóm zajmującym się kajakarstwem, dwóm grupom podnoszenia ciężarów i czterem klubom piłkarskim. Nie jest tak, że wszyscy z nich mają duże osiągnięcia. My korzystamy z lodowiska o 6:00 rano i o 15:00 - nie sądzę, że to są atrakcyjne godziny - przekonuje Nowotny.
Zarząd Piasta twierdzi, że otrzymał ultimatum - w ciągu tygodnia klub miałby się połączyć z Piruettem. Zdaniem osób związanych z Piastem, dobrym rozwiązaniem byłoby utworzenie wspólnego klubu, ale pod szyldem miasta.
Do tematu wrócimy w środę w Loży Radiowej po godzinie 12:00. Gościem programu będzie prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak