Aparat represji przeciw obywatelom - rozmawiają o powojennej historii
- Wszystko wskazuje na to, że wśród kleryków i wykładowców seminarium w Nysie działała agentura. Być może były w nią zaangażowane także osoby świeckie – powiedział Radiu Opole dr hab. Andrzej Szymański z Uniwersytetu Opolskiego. - Najbardziej uderzyło mnie, że Służba Bezpieczeństwa wiedziała wszystko o wszystkich. Musiała zatem istnieć rozbudowana agentura, co nie jest być może stwierdzeniem popularnym, albowiem w Kościele opolskim nie odnaleziono dotąd dokumentów, które by to literalnie potwierdzały - dodaje Szymański.
Podczas konferencji przypomniano także walkę mieszkańców Kędzierzyna-Koźla o wybudowanie kościoła na Pogorzelcu. Świątynia miała powstać już w 1957 roku, ale pozwolenie na budowę zostało cofnięte.
- O jego przywrócenie zabiegano 18 lat – opowiadał o. Robert Wawrzyniecki. - Mieszkańcy sami przygotowali akcję zbierania podpisów. Petycja skierowana do władz była dosyć ostra. Zebrano 51 list i 3 200 podpisów. Tę akcję trzeba było w końcu zakończyć, ponieważ władza zaczęła się nią interesować.
- W latach 40. najbardziej cenzurowaną prasą był biuletyn wydawany na Śląsku Opolskim przez biskupa Bolesława Kominka – powiedział dr Mariusz Patelski z Uniwersytetu Opolskiego. - Cenzurowano przede wszystkim artykuły historyczne i publicystykę. Ingerowano także w dział urzędowy, nie dopuszczano na przykład do publikowania encyklik papieskich.
Konferencja odbywa się pod patronatem marszałka województwa opolskiego. Efektem spotkania ma być wydanie nowej publikacji naukowej.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Katarzyna Zawadzka (Oprac. KZ)