Utrzymanie MDK-u kosztuje 700 tysięcy złotych rocznie, a kluczborskie starostwo jest zadłużone po uszy i szuka oszczędności.

Starosta Mirosław Birecki zapewnia, że realnie chodzi o połączenie MDK-u i Kluczborskiego Domu Kultury - wówczas powstanie Kluczborskie Centrum Kultury. Wszyscy nauczyciele MDK-u mają dostać oferty pracy w nowej jednostce.

- My nie zamykamy tej instytucji. Dzieci i młodzież nadal będzie mogła uczestniczyć w zajęciach w tym samym budynku, na tych samych zasadach, wciąż bezpłatnie. Dla dzieci i młodzieży nie zmieni się więc praktycznie nic. Moim zdaniem, będą lepsze możliwości rozwoju, bo mówimy o przejściu od zadłużonego powiatu do gminy Kluczbork będącej w o wiele lepszej sytuacji finansowej.

Zdaniem Piotra Pośpiecha, byłego starosty, dziś radnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, to rozwiązanie absolutnie chybione.

- Będzie zlikwidowany MDK, czyli placówka oświatowa, a to różnica, w porównaniu z instytucją kultury - zwraca uwagę.

- Placówka oświatowa uczy i często przygotowuje do studiów, a także rozwija zainteresowania. Instytucja kultury robi to samo, ale jest nastawiona przede wszystkim na zagospodarowanie wolnego czasu. Instytucja kultury nie korzysta z programów takich jak "Poszukiwanie Talentów", które są nadzorowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Takie szanse ma natomiast Młodzieżowy Dom Kultury w Kluczborku.

Jeśli kurator oceni uchwałę pozytywnie, nowa instytucja kultury zacznie funkcjonować 1 września i będzie zarządzana przez gminę Kluczbork.