W nyskim muzeum niczym w Luwrze. Przyjechały obrazy Brueghel'a i Murillo
W Muzeum Powiatowym w Nysie można oglądać dwa obrazy autorstwa mistrzów malarstwa europejskiego. Ich właścicielem jest prywatny kolekcjoner dziel sztuki.
Większość spośród odwiedzających wystawę, wskazuje, że bardziej utożsamia się z drugim z dzieł. Takiej reakcji nie dziwi się obecny na otwarciu wystawy prof. Juliusz Antoni Chrościcki z Instytutu Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
- To jest to, co jest dzisiaj, prawda? Są dzieci, które są poza marginesem. Te moskiewskie dzieci, o których tyle się mówiło niedawno, dzieci gdzieś w Afryce, porzucone, przygotowane do wojny. Więc na pewno to bardziej chwyta za serce, szczególnie kobiety - zauważa.
Prace prezentowane są na drugim piętrze Pałacu Biskupiego, w otoczeniu dzieł mistrzów holenderskich, które są w posiadaniu nyskiego muzeum. Jak wyjaśnia dyrektor instytucji Edward Hałajko, wszystko to po to, by podkreślić, jak cenną kolekcją na co dzień może poszczycić się placówka.
- Muzeum Powiatowe w Nysie ma bardzo bogatą galerię malarstwa, właśnie począwszy od malarstwa renesansowego, po malarstwo XIX-wieczne, autorstwa różnych mistrzów. To też okazja przypomnienia, jak bogate malarstwo jest zgromadzone u nas - mówi.
Obrazy pozostaną w Nysie do końca marca.