Zrezygnują z dużej imprezy i chcą zarabiać na siebie. Zmiany w Namysłowskim Ośrodku Kultury
Od kilku tygodni nowym szefem największej gminnej instytucji kultury jest Mariusz Jabłoński, wieloletni dyrektor Domu Kultury w Wilkowie. Jego zdaniem, NOK musi zacząć oszczędzać i zarabiać na imprezach komercyjnych. Tylko dzięki takie działalności instytucja może przetrwać i realizować najważniejsze zadania.
- Jesteśmy po rozmowach z przedsiębiorcami, którym chcielibyśmy organizować imprezy zakładowe. Żeby te pieniądze, które mają iść na organizację danego wydarzenia nie trafiały do prywatnej kieszeni, tylko do Namysłowskiego Ośrodka Kultury. My imprezę przygotujemy i zorganizujemy. I na tym możemy zarabiać.
Jabłoński dodaje, że rezygnuje z Namysłowskich Spotkań Filmowych, bo placówki nie stać na organizację takiej imprezy, na którą przyjeżdżali znani polscy aktorzy.
- Nie ma mojej zgody na tak drogie wydarzenia. Od kiedy zostałem dyrektorem podjąłem decyzję, że tego festiwalu nie będzie. Nie stać mnie dziś, aby płacić 90 tysięcy złotych za jakiegoś pudrowanego celebrytę, który przyjeżdża do Namysłowa wyłącznie po to, aby wziąć te pieniądze. Po trzech edycjach kończymy Namysłowskie Spotkania Filmowe.
Nowy szef Namysłowskiego Ośrodka Kultury dodał, że chce z zarobionych pieniędzy remontować wiejskie świetlice, których w gminie nie brakuje.