W tym roku pieniądze zbierane są na leczenie 2-letniej Mai Bubiak i 8-letniej Lili Balickiej-Sikory.

- Budowanie wspólnoty, pokonywanie barier - mówi o idei festiwalu pomysłodawczyni Maria Farasiewicz. - Wszyscy są tacy sami - zdrowi i niepełnosprawni. Bez względu na stopień niepełnosprawności, ciężar dźwiganej choroby czy dysfunkcje organizmu. Wszyscy razem na scenie.

- Wcześniej brałam udział w festiwalu i występowałam razem z panią Marią Farasiewicz, a teraz jestem po drugiej stronie - mówi Monika Sabatowicz, mama Mai. - Potrzebuję pomocy i cieszę się, że tyle ludzi przyszło, żeby zobaczyć i wspomóc nas. To co jest tu zrobione jest dla nas bardzo dużym wsparciem.

- Będę śpiewał cross rap z kolegą, Hassanem - mówi Mikołaj. - Warto pomagać. Jak pomagamy, to więcej płynie zamiast do nas, to do tego, kogo trzeba wspomóc.

O godzinie 17 rozpocznie się drugi koncert finałowy. Zaprezentuje się w nim młodzież oraz dorośli wykonawcy.