Były sekretarz Szymborskiej o pypciach na języku
O zawiłościach języka polskiego, dosłownie i w przenośni postrzeganych "pypciach" na języku rozmawiał z czytelnikami kędzierzyńskiej biblioteki Michał Rusinek. Spore grono miłośników polskiej mowy przyszło na to spotkanie z literaturoznawcą, tłumaczem, pisarzem i byłym sekretarzem Wisławy Szymborskiej.
- Nasz język jest żywą materią, która co chwilę mnie zadziwia - mówił Michał Rusinek. – Mnie się bardzo podobają takie momenty, kiedy język zapędza nas w kozi róg. Podam jeden przykład: jest taki lekkoatleta południowoamerykański, który nie ma nóg. Jakiś czas temu był oskarżony o zamordowanie kochanki. W polskiej prasie ukazała się taka informacja, że będzie zeznawał z wolnej stopy. Nie da się tego inaczej powiedzieć, natomiast to w zestawieniu z nim powoduje jakiś efekt makabryczno-komiczny.
Spotkanie z Michałem Rusinkiem zorganizowała Miejska Biblioteka Publiczna z Kędzierzyna-Koźla w ramach cyklu "Jesień literacka".
Spotkanie z Michałem Rusinkiem zorganizowała Miejska Biblioteka Publiczna z Kędzierzyna-Koźla w ramach cyklu "Jesień literacka".