Podczas trwającego ponad dwie godziny spotkania aktor opowiadał o swoich najsłynniejszych rolach. Pracy na europejskich i amerykańskich planach filmowych, a także o swojej działalności podczas stanu wojennego.

Na pytanie, czy takie spotkania są trudniejsze od roli filmowej odpowiedział: - No nie mniej, nie mniej. Bo jak się umie już na pamięć role, to już potem leci z automatu. A tu trzeba jednak cały czas improwizować. Powiedziałem tylko tyle, ile można było powiedzieć w ciągu dwóch godzin - mówi aktor.

Dla młodych widzów, spotkanie z aktorem było wielkim przeżyciem, tak jak dla Andrzeja Peczeniuka.

- Nie spodziewałem się, że będzie opowiadał aż tyle ciekawych historii, jak wielkie życie można prowadzić. Jest to bardzo inspirujące dla tak normalnego funkcjonowania. I to, że to życie jest pełne. I widać, że jest z niego dumny i cały czas chce je takie prowadzić. I to jest wielka inspiracja dla normalnego funkcjonowania - podkreśla młody widz.

W ramach festiwalu widzowie zobaczą w sumie dziesięć filmów skierowanych do różnych grup wiekowych. We wtorek gościem imprezy był Jerzy Trela. Organizatorem festiwalu jest Młodzieżowy Dom Kultury w Opolu. A Radio Opole ma nad imprezą patronat medialny.