Tym razem Dzień Wolnej Sztuki zacznie się nie w samo południe, a dopiero o godzinie 15.00, bo wcześniej w muzeum zaplanowano wernisaż fotografii Romana Hlawacza.

- W ramach tej imprezy zobaczymy tylko cztery obrazy dwóch artystów, Tadeusza Dominika i Leona Tarasewicza - podkreśla dr Joanna Filipczyk z muzeum. - To sformułowanie Dzień Wolnej Sztuki w języku polskim może być troszkę mylące, bo tu chodzi o słowo "wolny" w sensie "slow" a nie wolny jako "free". Chodzi o to, żebyśmy zwolnili. Rzeczywiście od 2011 roku ten pomysł rozprzestrzenia się w Polsce. Chodzi o to, że zauważono, że widz zwiedzający wystawę na każde dzieło sztuki poświęca średnio zaledwie osiem sekund.

Obrazy można oglądać od godziny 11.00 do 17.00. Natomiast o godzinie 15.00 dr Joanna Filipczyk będzie towarzyszyć oglądającym i zachęcać do wzięcia udziału w dyskusji o sztuce. Wstęp wolny.