- Franz Waxman nigdy nie wypierał się, że mieszkał w Opolu i tu komponował swoje pierwsze utwory - mówi dr Maciej Borkowski z Instytutu Śląskiego. - W rodzinie Waxmanów tradycji muzycznych nie było. Ojciec Franza był kupcem, przemysłowcem. Chciał, żeby jego syn miał pewny, solidny zawód. Do pewnego momentu fascynacje syna muzyką uznawał za fanaberie. Dopiero jakaś perswazja musiała być i zgodził się na wyjazd syna do Drezna, no i dzięki temu kultura muzyczna światowa zyskała wielkiego kompozytora, a Opole zyskało kolejnego sławnego człowieka, który ma fragment biografii związanej z tym miastem.

Odsłonięcie tablicy jest częścią trasy "Śladami sławnych Opolan". Do tej pory odsłonięto tablice upamiętniające m.in. Leo Baecka, Emina Paszę czy Jerzego Grotowskiego. W planach jest uhonorowanie kolejnych osób związanych z miastem.

- Jest to tablica, którą odsłaniamy już jako ostatnia w tym roku jubileuszu 800-lecia, natomiast nie ostatnia w ogóle - dodaje Aleksandra Śmierzyńska z wydziału promocji urzędu miasta. - Jest jeszcze mnóstwo takich osób, które chcemy uhonorować i na pewno nie jest to lista zamknięta. Te tablice posiadają kody QR, które pozwalają na to, że każdy kto do niej podejdzie będzie mógł przeczytać więcej informacji, zobaczyć zdjęcia, które dotyczą tej postaci. Będziemy chcieli tę trasę rozwijać.

Franz Waxman jest laureatem Oscarów za muzykę do filmów "Bulwar Zachodzącego Słońca" z 1951 roku i "Miejsce pod Słońcem" z 1952 roku. Kompozytor będzie wspominany podczas koncertu, które odbędzie się dzisiaj (13.10) o godz. 19:00 w Państwowej Szkole Muzycznej w Opolu. Na scenie wystąpi Andrea Varducci, któremu towarzyszyć będą muzycy pod kierownictwem Wiesława Pieregorólki.