Książę Kazimierz Opolski czeka na swój odlew z brązu
Model pomnika księcia Kazimierza Opolskiego zaprezentowano dziś (12.10) w pracowni artysty Wita Pichurskiego. Obiekt posłuży do wykonania odlewu z brązu, który stanie przed opolskim ratuszem.
Model przedstawia władcę w koronie trzymającego w lewej ręce miecz i włócznię. Wysokość pomnika to 3,5 metra, a jego rozmiar nawiązuje do kanonu renesansowego. Autor przyznaje, że odtworzenie wizerunku księcia było sporym wyzwaniem.
- Mamy raptem 12 dokumentów dotyczących jego osoby - mówi Wit Pichurski. - Nie zachował się żaden wizerunek. Mamy jedynie pieczęć, gdzie on występuje konno w hełmie garnczkowym, także nie widać jego oblicza. Była to trudność dla artysty, jak zbudować z tych strzępków osobę, która dla Opola jest tak ważna - dodaje.
Wit Pichurski dodaje, że praca nad modelem pomnika były bardzo wyczerpująca. - Na tego typu realizacje potrzeba nawet dwóch lat, a ja musiałem się zmieścić w osiem miesięcy - mówi autor.
- Było to dla mnie bardzo wymagające - kontynuuje Pichurski. - Muszę się przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy, że dożyłem. Zdradzę tajemnicę, że to była tak intensywna praca, że nieraz na tej zakurzonej podłodze leżałem, prostowałem kręgosłup i mówiłem "Książę, chcę cię jak najlepiej wyrzeźbić, ale ty mnie nie zabij" - wspomina.
W tym tygodniu ma zostać ogłoszony przetarg na wykonanie odlewu z brązu. Szacunkowo całość kosztów związanych z pomnikiem ma zamknąć się w kwocie 600 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że Kazimierz I Opolski z dynastii Piastów był synem Mieszka Laskonogiego i księżniczki czeskiej Ludmiły, urodził się około roku 1180. Brał udział w V krucjacie, z której przywiózł do Opola relikwie Krzyża Świętego oraz żonę Wiolę, prawdopodobnie bałkańską księżniczkę. Był motorem rozwoju gospodarczego miasta. Przeniósł stolicę księstwa z Raciborza do Opola. To dzięki niemu wybudowano wówczas murowany zamek na Ostrówku, a miasto rozrosło się na prawym brzegu Odry.
- Mamy raptem 12 dokumentów dotyczących jego osoby - mówi Wit Pichurski. - Nie zachował się żaden wizerunek. Mamy jedynie pieczęć, gdzie on występuje konno w hełmie garnczkowym, także nie widać jego oblicza. Była to trudność dla artysty, jak zbudować z tych strzępków osobę, która dla Opola jest tak ważna - dodaje.
Wit Pichurski dodaje, że praca nad modelem pomnika były bardzo wyczerpująca. - Na tego typu realizacje potrzeba nawet dwóch lat, a ja musiałem się zmieścić w osiem miesięcy - mówi autor.
- Było to dla mnie bardzo wymagające - kontynuuje Pichurski. - Muszę się przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy, że dożyłem. Zdradzę tajemnicę, że to była tak intensywna praca, że nieraz na tej zakurzonej podłodze leżałem, prostowałem kręgosłup i mówiłem "Książę, chcę cię jak najlepiej wyrzeźbić, ale ty mnie nie zabij" - wspomina.
W tym tygodniu ma zostać ogłoszony przetarg na wykonanie odlewu z brązu. Szacunkowo całość kosztów związanych z pomnikiem ma zamknąć się w kwocie 600 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że Kazimierz I Opolski z dynastii Piastów był synem Mieszka Laskonogiego i księżniczki czeskiej Ludmiły, urodził się około roku 1180. Brał udział w V krucjacie, z której przywiózł do Opola relikwie Krzyża Świętego oraz żonę Wiolę, prawdopodobnie bałkańską księżniczkę. Był motorem rozwoju gospodarczego miasta. Przeniósł stolicę księstwa z Raciborza do Opola. To dzięki niemu wybudowano wówczas murowany zamek na Ostrówku, a miasto rozrosło się na prawym brzegu Odry.