Czytali dramat "Wątpliwość" w teatrze im. Jana Kochanowskiego. "To trudna sztuka"
Kilkadziesiąt osób wysłuchało tekstu dramatu "Wątpliwość" w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Czytali aktorzy miejscowi i goście z Teatru Śląskiego.
Fabuła sztuki Johna Patricka Shanleya rozgrywa się w amerykańskich realiach lat 60. minionego wieku. Opowiada o relacji pełnej zagadek i niejasności między księdzem uczącym w katolickiej szkole a pierwszym czarnoskórym chłopcem przyjętym do tej szkoły. Mnożą się wątpliwości, więc rozwój wydarzeń obserwuje jedna z młodych zakonnic.
- Ta sztuka daje do myślenia właśnie dzięki bohaterom - mówi Karina Grabowska, aktorka z Teatru Śląskiego. - Oni mają bardzo mocno określone poglądy i każdy ma swoją rację, której zawzięcie broni. Ta sztuka mówi, że niekoniecznie można iść tylko w jednym kierunku z klapkami na oczach jak koń. W dzisiejszych czasach mamy dwa spojrzenia na każdą sprawę i wydaje nam się, że nic nie ma pomiędzy tymi dwiema opcjami.
Zdaniem Marcina Szaforza, drugiego aktora z Teatru Śląskiego, "Wątpliwość" to historia o zwykłych ludziach i ich problemach.
- Rozważanie grzechu czy spowiedzi jest ciekawą sprawą dla ludzi wierzących. Chyba każdy przeżywa coś podobnego i boryka się z problemami. Do tego dochodzi wątek molestowania, a nie wiadomo do końca, jak wyglądała ta sytuacja. Ta sztuka jest wymagająca i nie można powiedzieć o niej jak o łatwej, lekkiej i przyjemnej - przekonuje.
Dzisiejsze (14.05) czytanie sztuki to efekt współpracy teatru z Opola i Teatru Śląskiego, stąd obecność tamtejszych aktorów. Drugie czytanie "Wątpliwości" zaplanowano na 27 maja w Katowicach.
- Ta sztuka daje do myślenia właśnie dzięki bohaterom - mówi Karina Grabowska, aktorka z Teatru Śląskiego. - Oni mają bardzo mocno określone poglądy i każdy ma swoją rację, której zawzięcie broni. Ta sztuka mówi, że niekoniecznie można iść tylko w jednym kierunku z klapkami na oczach jak koń. W dzisiejszych czasach mamy dwa spojrzenia na każdą sprawę i wydaje nam się, że nic nie ma pomiędzy tymi dwiema opcjami.
Zdaniem Marcina Szaforza, drugiego aktora z Teatru Śląskiego, "Wątpliwość" to historia o zwykłych ludziach i ich problemach.
- Rozważanie grzechu czy spowiedzi jest ciekawą sprawą dla ludzi wierzących. Chyba każdy przeżywa coś podobnego i boryka się z problemami. Do tego dochodzi wątek molestowania, a nie wiadomo do końca, jak wyglądała ta sytuacja. Ta sztuka jest wymagająca i nie można powiedzieć o niej jak o łatwej, lekkiej i przyjemnej - przekonuje.
Dzisiejsze (14.05) czytanie sztuki to efekt współpracy teatru z Opola i Teatru Śląskiego, stąd obecność tamtejszych aktorów. Drugie czytanie "Wątpliwości" zaplanowano na 27 maja w Katowicach.