Przypomnieli o tradycji jarmarków kaziukowych
W Muzeum Śląska Opolskiego odbyło się spotkanie poświęcone Wileńszczyźnie i tradycjom kaziukowym. Słuchacze wykładów i prelekcji mogli również wirtualnie przenieść się na główną arterię Wilna XIX i XX wieku. Gościem specjalnym był Tomasz Kuba Kozłowski z warszawskiego Domu Spotkań z Historią.
- Kaziuki mają tradycję związaną z obchodami ku czci św. Kazimierza, patrona Litwy i Polski, który zmarł przedwcześnie – mówił podczas prelekcji Kozłowski.
- Zdecydowano, że tradycyjny jarmark organizowany każdego roku 4 marca będzie właśnie nosił nazwę upamiętniającą dawnego władcę i tak Kazimierz został Kaziukiem – dodał. - Symbolami tego kiermaszu stały się słynne piernikowe serca i obwarzanki smorgońskie. Oryginalnie sznury obwarzanków wieszało się na szyi i sięgały do kolan. Na wozach piętrzyły się stosy tych przysmaków. Były one najczęściej wypiekane w niewielkich żydowskich piekarniach działających na terenie całej Wileńszczyzny, a także w samym Wilnie.
W Polsce od co najmniej 20 lat jarmarki kaziukowe organizowane są w wielu miejscach. Największy z nich odbywa się w Poznaniu.
- Zdecydowano, że tradycyjny jarmark organizowany każdego roku 4 marca będzie właśnie nosił nazwę upamiętniającą dawnego władcę i tak Kazimierz został Kaziukiem – dodał. - Symbolami tego kiermaszu stały się słynne piernikowe serca i obwarzanki smorgońskie. Oryginalnie sznury obwarzanków wieszało się na szyi i sięgały do kolan. Na wozach piętrzyły się stosy tych przysmaków. Były one najczęściej wypiekane w niewielkich żydowskich piekarniach działających na terenie całej Wileńszczyzny, a także w samym Wilnie.
W Polsce od co najmniej 20 lat jarmarki kaziukowe organizowane są w wielu miejscach. Największy z nich odbywa się w Poznaniu.