Zespół prowadzony przez Jarosława Jasiurę wykonał 7 pieśni maryjnych, większość w autorskim opracowaniu dyrygenta. Artyści przedstawili także mszę polską B-dur ("Msza na cztery głosy z towarzyszeniem Organu na obchód dziękczynnego Nabożeństwa wznowionego Arcy–Bractwa Nieustającej Adoracyi Przenajświętszego Sakramentu") Józefa Elsnera, pochodzącą z 1843 roku.

- Wykonanie tej mszy było pewnym wyzwaniem, choć dźwiękowo to jeden z prostszych utworów dla chóru - mówi dyrygent - Wyrazowo jest to bardzo trudna msza. Utrzymać to w stylu wczesnoromantycznym i utrzymać frazę elsnerowską, to było rzeczywiście wyzwanie.

Jarosław Jasiura przyznaje, że sięgnięcie po literaturę Elsnera nie było przypadkowe.

- To kompozytor, który wymaga ogromnej popularyzacji, bo jest to piękna i niedoceniona muzyka. I gdy mówimy o Elsnerze jako nauczycielu Chopina, to trzeba powiedzieć, że nie byłoby Chopina gdyby nie Elsner. Ale gdyby nie Elsner jako dobry kompozytor, bo on dokładnie rozumiał zamysł Chopina i nie pozwolił mu się zmarnować.

Podobnie jak przed tygodniem, koncert przyciągnął sporo słuchaczy, którzy podwójnymi owacjami na stojąco przyjęli występ młodych śpiewaków.

- Bardzo się cieszę, że udało się po raz drugi zorganizować takie wydarzenie - mówi Ryszard Ziaja, dyrektor artystyczny II Staniszczańskich Wieczorów Muzyki Adwentowej. - Przede wszystkim publiczność dopisała, a to oznacza, że jest zapotrzebowanie na muzykę sakralną właśnie w okresie Adwentu. Myślę, że to jest przeciwwaga do komercjalizacji w tym ważnym okresie.

Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.