Liczą, że „Diana” będzie przyciągać nie tylko kinomanów
Najnowocześniejsze w regionie kino otwarto w Prudniku. Powstało ono kosztem blisko dwóch milionów złotych w przebudowanej sali widowiskowej ośrodka kultury. Inwestorem jest gmina. Aby obniżyć koszty do prac zatrudniano m.in. bezrobotnych w ramach robót interwencyjnych.
- Zakładamy, że będzie to przedsięwzięcie dochodowe – mówi Jarosław Pytel, kierownik kina „Diana” w Prudniku. – Najważniejsze jest, aby dotrzeć do wszystkich grup wiekowych. Ekran i nagłośnienie mamy jedne z najlepszych w Polsce. W połączeniu z pracą nowoczesnego projektora tworzy to warunki do oglądania filmów również 3D.
- Bardzo dobrze, że powstało nowe kino. Mieszkańcy Prudnika będą mieli, gdzie spędzać wieczory. Zamiast jeździć do Nysy, czy Opola, do kina będziemy chodzi na miejscu – takie opinie padały podczas sondy przeprowadzanej w Prudniku.
W swojej historii miasto to miało kina: „Capitol”, „Promień” oraz „Wyzwolenie”, które pamiętało jeszcze czasy PRL i upadło przed 14 laty. Obecnie w jego budynku działa inkubator przedsiębiorczości. Nowy obiekt kinowy ma 208 miejsc siedzących i wykorzystywany będzie również do imprez estradowych.
- Bardzo dobrze, że powstało nowe kino. Mieszkańcy Prudnika będą mieli, gdzie spędzać wieczory. Zamiast jeździć do Nysy, czy Opola, do kina będziemy chodzi na miejscu – takie opinie padały podczas sondy przeprowadzanej w Prudniku.
W swojej historii miasto to miało kina: „Capitol”, „Promień” oraz „Wyzwolenie”, które pamiętało jeszcze czasy PRL i upadło przed 14 laty. Obecnie w jego budynku działa inkubator przedsiębiorczości. Nowy obiekt kinowy ma 208 miejsc siedzących i wykorzystywany będzie również do imprez estradowych.