XXIV Śląski Festiwal Ziemi Prudnickiej im. Ludwiga van Beethovena za nami [zdjęcia]
Cztery festiwalowe koncerty w trzech miejscach w ciągu dwóch tygodni. Tak wyglądała tegoroczna edycja prudnickiej odsłony festiwalu upamiętniającego wizytę Ludwiga van Beethovena na Śląsku.
Artyści zaprezentowali trio G-dur op. 1 nr 2 Ludwiga van Beethovena oraz autorskie opracowania trzech spośród czterech koncertów skrzypcowych Antonio Vivaldiego z cyklu "Cztery pory roku".
- Lato już za nami, dlatego wysłuchamy "Jesieni", "Zimy" i "Wiosny" - wyjaśnił słuchaczom Jacek Woleński, dyrektor artystyczny festiwalu.
Oryginalnie utwory te przeznaczone są na skrzypce solo, orkiestrę smyczkową i basso continuo realizowane przez klawesyn. W aranżacji częstochowskich muzyków skład wykonawczy zredukowany jest do skrzypiec, wiolonczeli i fortepianu.
- To był śmiały i twórczy eksperyment - przyznaje Aleksander Mazepa. - Ten utwór jest niezwykle znany i lubiany przez publiczność. Chcieliśmy go mieć w repertuarze dla ludzi, którzy mieszkają w miastach, gdzie nie ma możliwości, żeby przyjechała orkiestra.
Koncert zakończył krótki bis: "Rondo all'Ongarese" czyli finał tria fortepianowego G-dur Hob. XV:25 ("Gypsy") Josepha Haydna. Pojawienie się utworu kameralnego Haydna było nawiązaniem do dzieła, które otworzyło koncert. Zestawienie tria fortepianowego dwóch klasyków wiedeńskich przypadło do gustu publiczności.
- Mówi się, że Beethoven to klasyk wiedeński, ale on jest klasyką samą w sobie i samą dla siebie - mówi Barbara Karaśkiewicz. - Beethoven jest niepowtarzalny. Wczesne utwory, jak trio które wykonywaliśmy, są bardziej pogodne - dodaje.
Więcej na temat niedzielnego koncertu w poniedziałkowych (24.10) "Rewirach Kultury", po godzinie 17:00.