Mają dużo wody lub mają jej braki . Znają "Czterech pancernych"
Podczas wczorajszego (13.07) spotkania mówił o dużym zróżnicowaniu tego kraju pod względem ilości opadów i dostępu do wody, a także o zwyczajach czy sposobie bycia Tadżyków. - To są bardzo cierpliwi ludzie, ale można wyczuć pozostałości po komunizmie - ocenia Ciesielczuk.
- Mogą bardzo długo czekać np. na transport, który odjedzie w pożądanym kierunku. Druga cecha ma swoje korzenie w poprzednim systemie. Należy pamiętać, że Tadżykistan był republiką Związku Radzieckiego, więc zdarzają się nie do końca fajne propozycje dotyczące korzyści majątkowych - dodaje.
Choć Tadżykistan jest położony około 5 tysięcy kilometrów od Polski, można znaleźć wspólny język z miejscową społecznością, kiedy powołamy się na polski serial.
- Kluczem, który może trochę ułatwić nam biznes czy poruszanie się, jest film "Czterej pancerni i pies". Oni też go znają, więc jeżeli powiemy, że występują tam polscy aktorzy, że był kręcony w Polsce, od razu wchodzimy na wspólny mianownik i sporo można wtedy załatwić. Ogólna wiedza o Polakach i naszym kraju jest natomiast niewielka, choć bywają wyjątki - tłumaczy.
Zdaniem dr. Ciesielczuka Tadżycy radzą sobie bardzo słabo z brakami wody. - Gospodarka wodna jest źle zorganizowana - dodaje.
"Tadżykistan - z wodą i bez" to spotkanie z cyklu "Podróże Opolan - dalekie i bliskie".
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak