Zbigniew Waleryś w Opolu
Wyzwaniem dla artysty podczas pracy nad filmem było przyswojenie języka romskiego. Jak sam podkreśla, miał na szczęście wspaniałego nauczyciela, był nim polsko-romski artysta Karol Parno Gierliński.
– Zabrałem ze sobą do Opola jego tomik poezji - mówił aktor. - To wspaniały człowiek i twórca. Jest także rzeźbiarzem, skończył Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu. Maluje. Ma w sobie ogrom dobroci i tęsknoty za przeszłością i tymi taborami, które wędrowały po Polsce oraz prawdziwą wolnością - dodaje.
Zbigniew Waleryś wspomniał także zmarłego w grudniu reżysera Krzysztofa Krauze.
- Na pierwszy rzut oka to był taki facet troszeczkę jakby zdystansowany - mówił aktor. - Wyczuwało się lekką barierę w stosunku do ludzi, z którymi rozmawiał, jakby był gdzieś w swoim świecie. To było tylko takie wrażenie, jak poznaliśmy się bardziej, okazał się cudownym, wspaniałym człowiekiem, takim ciepłym i dobrym, ale także uważnym obserwatorem życia. Ciekawił go każdy człowiek - dodaje.
Dodajmy, że dłuższa rozmowa ze Zbigniewem Walerysiem jutro (05.02) w „Rewirach kultury” Tomasza Zacharewicza.
Artysta będzie także gościem Eweliny Rusin-Różyckiej w audycji "Romscy bracia" w niedzielę (08.02) po godz. 16:05.
Katarzyna Zawadzka