Gorący dach filharmonii
- System znajduje się nas salą kameralną, ale w ostatnim roku śnieg nie padał, więc podejrzewam, że się nie włączał - dodał.
Obecnie utrzymanie gmachu filharmonii kosztuje około 1 mln złotych rocznie, zwiększenie powierzchni i przeszklenia powodują, że brakuje pieniędzy na jej utrzymanie. Szklane ściany latem generują koszty związane z klimatyzacja a zimą z ogrzewaniem.
Rozbudowa obiektu, przypomnijmy, pochłonęła 32 mln złotych, z czego dofinansowanie unijne wyniosło około 20 mln złotych. Jednak korzystając z pieniędzy unijnych, filharmonia musi osiągnąć określone wskaźniki.
W tym przypadku rocznie obiekt musi odwiedzić około 85 tysięcy osób (w tym roku do filharmonii przyszło 81 tysięcy widzów). Jeśli się tak nie stanie, trzeba będzie oddać unijne dofinansowanie.
Dzisiaj odbędzie się kolejne spotkanie właściciela filharmonii, czyli Urzędu Marszałkowskiego, z dyrekcją tej instytucji kultury.
Posłuchaj też rozmowy "W cztery oczy" z dyrektorem FO Waldemarem Olszewskim.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz