Nowy pomysł Ministerstwa Edukacji Narodowej
Danuta Rudnicka |
(fot. Łukasz Nawara / AFRO) |
Nie ma powodu, żeby ucznia, który ma dobre oceny, ale źle się zachowuje, pozostawiać na następny rok w tej samej klasie, by nudził się i jeszcze bardziej rozrabiał – mówi na łamach jednego z dzienników minister edukacji Katarzyna Hall. Powtarzanie roku za złe zachowanie wprowadził minister Roman Giertych. W kwietniu 2007 r. wydał rozporządzenie, że uczeń, który otrzymał na koniec roku szkolnego drugą z rzędu naganną ocenę z zachowania, może być decyzją rady pedagogicznej pozostawiony na drugi rok w tej samej klasie. Ciągłe zmienianie przepisów powoduje, że nauczyciele sami nie wiedzą, co jest lepsze dla nich i dla uczniów – twierdzi Danuta Rudnicka, dyrektor szkoły w Pilszczu w gminie Kietrz.
Teresa Grabowska, dyrektor szkoły w Uciechowicach w gminie Branice twierdzi, że zniesienie wprowadzonych przez Giertycha zmian spowoduje, że zabrane zostanie ostatnie narzędzie do dyscyplinowania uczniów.
Z tymi ocenami nie zgadza się Tadeusz Eckert, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Głubczycach, który uważa, że szkoła powinna się uczniowi pozytywnie kojarzyć.
A co na to rodzice? Elżbieta Stankiewicz twierdzi, że w dzisiejszych czasach przepis taki powinien funkcjonować.
Rafał Rippel, opolski wicekurator oświaty nie chce komentować tego pomysłu.
Ministerstwo Edukacji planuje, by nowe przepisy weszły od 1 września 2010 r. Resort obiecuje jednak, że zagwarantuje nauczycielom wsparcie w postaci poradni psychologicznych. Jeżeli pojawi się problem z jakimś uczniem, do szkoły przyjdzie psycholog, który porozmawia z uczniem oraz wytłumaczy nauczycielowi jak należy z nim postępować. Ministerstwo planuje też wprowadzić przepis, aby ocena z zachowania była brana pod uwagę przy rekrutacji do szkoły wyższego szczebla.
Łukasz Nawara (oprac. BO)