Przed sądem za atak na Romów
- Mężczyźni używając wulgaryzmów, odnosili się do pochodzenia poszkodowanych – mówił Daniel Derda z Prokuratury Rejonowej w Kluczborku.
- 20 maja ubiegłego roku, doszło do bardziej - powiem kolokwialnie - spektakularnego zachowania ze strony sprawców. Widząc poszkodowaną ze swoją matką i dzieckiem, podjechali czarnym samochodem i w pewnym momencie założyli kominiarki na głowy. Jak zeznały pokrzywdzone, mężczyźni mieli ze sobą jakieś długie przedmioty przypominające pałki. Zaczęli zbliżać się do pokrzywdzonych, jednocześnie wymachując pałkami i wyzywając je - mówi prokurator Derda.
Mężczyźni częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Twierdzili jednak, że to poszkodowani ich zaczepiali.
- Jeden z oskarżonych, podobnie jak pozostali, nie przyznał się do popełnienia tego czynu. Nie zaprzeczył jednak, że dochodziło do incydentów z kobietami narodowości romskiej, jednak twierdzi, że to one były prowokatorkami. Jednocześnie nie zaprzeczał, że 20 maja miał kominiarkę czy pałkę teleskopową - dodaje prokurator Derda
Zgodnie z kodeksem karnym, za przemoc lub groźby wobec osób z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej czy rasowej grozi kara od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Kacper Śnigórski