BCM: Porozumienia nadal nie ma
Jeszcze rano pielęgniarki i położne miały nadzieje, że nastąpi jakiś przełom. Niestety popołudniowe rozmowy w Starostwie Powiatowym rozwiały wszelkie wątpliwości. Personel nadal żąda 300 złotych podwyżki do pensji zasadniczej, z kolei druga strona, czyli dyrekcja Brzeskiego Centrum Medycznego, proponuje premię motywacyjną w wysokości około 200 złotych. Pielęgniarki i położne przyznają, że taką premię można w każdej chwili wstrzymać, a podwyżki do pensji zasadniczej zostaną. Ponadto protestujące kobiety uważają, że skoro dla lekarzy można znaleźć pieniądze, to taka sama sytuacja może mieć miejsce w stosunku do pielęgniarek i położnych.
Dyrektor Barbara Suzanowicz tłumaczy, że szpitala nie stać dziś na spełnienie żądań sióstr. Szacuje się, że w skali roku to dodatkowy wydatek dla szpitala w wysokości miliona złotych. Bożena Kowalkowska, szefowa związków zawodowych przyznaje, że kobiety nie odpuszczą i będą walczyć o podwyżki do końca. Liczą na pomoc mediatora.
Maciej Stępień