Brzeskie pielęgniarki nie odpuszczają
- Mediacje wyglądają tak, że każda ze stron chce dojść do jakiegoś konsensusu. My ze swojej strony zeszliśmy w żądaniach z 500 do 300 złotych podwyżki, a dyrekcja wciąż mówi nam o premiach motywacyjnych w wysokości 10% naszych zarobków.
Pielęgniarki zrezygnowały ze starosty brzeskiego jako mediatora i w tej chwili szukają pomocy w kilku państwowych instytucjach.
- Uznaliśmy, że Maciej Stefański nie jest odpowiednią osobą do prowadzenia rozmów w tej sprawie, dlatego wysłaliśmy pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości o przyznanie mediatora z listy, poprosiliśmy także o pomoc Sąd Okręgowy w Opolu, by przydzielił nam taką osobę, która będzie bezstronna - dodaje wiceszefowa Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych w BCM-ie.
Nieoficjalnie mówi się, że strajk może zaostrzyć się w poniedziałek. Część z protestujących kobiet chce rozpocząć głodówkę. Do sprawy będziemy wracać.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień