Zakopiański ksiądz Stanisław Szyszka rozpoczął walkę z producentem papieru toaletowego – informuje małopolski dziennik. Swoim kazaniem zaskoczył mieszkańców Podhala.

- Baranek na papierze toaletowym to potwarz dla katolików. Ten papier to jedna z odsłon ataków na Kościół – wypowiada się w dzienniku duchowny.

Mieszkańcy Opola, nabywcy tego produktu, są zdziwieni poglądami kapłana z Zakopanego. Mówią, że ten produkt nie rani ich uczuć.

- To jest na wesoło, jest to sympatyczne, że tam jest baranek, przecież czasami robione są okolicznościowe papiery, ten baranek kojarzy się z miękkością i delikatnością – mówią opolanie.

Fińska firma Metsa Tissue, właściciel zakładów papierniczych w Krapkowicach, nie chce komentować zarzutów księdza. Przedstawicielka koncernu powiedziała gazecie, że papier produkowany jest od 20 lat, a sprzedawany w 30 krajach świata.

Bogusław Kalisz