Hodowca usłyszał wyrok
- To niedopuszczalne zachowanie dla hodowcy - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Połukord.
- Zwierzę jest istotą żyjącą, zdolną do odczuwania cierpienia i nie jest rzeczą. Ma uczucia bólu, strachu, radości, tak jak każda istota żyjąca. Oskarżony był już od wielu lat krytykowany za sposób prowadzenia tej hodowli i to wszystko nie spowodowało żadnej zmiany. Zwierzęta żyją tam w sposób niemalże naturalny. Jedzą tylko wtedy, kiedy zdołają te pożywienie zdobyć, piją wody tylko wtedy, kiedy nie jest zamarznięta w tej bali, o ile napada tam wystarczająco dużo deszczu - dodaje sędzia Połukord.
W pierwszej instancji oskarżony usłyszał wyrok zakazu posiadania zwierząt. Sąd odwoławczy zmienił tę cześć wyroku, ponieważ to było jedyne źródło dochodu Karola P.
- Sąd Okręgowy zdecydował się uznać za słuszny zakaz prowadzenia hodowli. Oskarżony nie ma prawa hodować bydła. Natomiast może posiadać inne zwierzęta niż krowy, na przykład kury albo świnie - mówił sędzia Połukord.
Wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Kacper Śnigórski