Ukraina: ludzie kontra władza
- Sytuacja się pogarsza – mówi Alina Ćirkowa, prezes Polsko-Ukraińskiej Młodzieżowej Organizacji „Młody Stanisławów”.
Wszyscy, którzy mają taką możliwość, jadą do Kijowa - opowiada. - Zbierają się kolumny autobusów i samochodów. Droga do Kijowa jest zamknięta. Stoi tam milicja. Nikogo nie wpuszczają. To, co się dzieje, jest okropne. W nocy w stolicy oddziały specjalne pobiły studentów. Masa ludzi jest w szpitalach. W Stanisławowie ci, którzy nie wyjechali do Kijowa, zbierają się w centrum miasta. W nocy strasznie pobito tutejszego studenta, który był takim przewodniczącym naszego stanisławowskiego Majdanu. Chłopak ten leży w szpitalu. Nieciekawie się dzieje.
W Iwano–Frankiwsku do protestów przyłączył się m.in. urząd miejski. Od kilku już dni na zajęcia nie chodzą studenci tamtejszych uczelni, którzy podobnie jak w Kijowie i we Lwowie zainicjowali manifestacje.
O sytuacji na Ukrainie rozmawiamy także w porannej audycji Radia Opola.
Posłuchaj naszej rozmówczyni:
Jan Poniatyszyn