Zaostrza się sytuacja polityczna na Ukrainie, manifestuje młody Stanisławów.
Na Ukrainie już do tygodnia trwają protesty popierające unijną integrację. W niedzielę na ulicach Kijowa zgromadziły one 100 tysięcy demonstrantów. Manifestacje odbywają się także w Iwano – Frankiwsku, dawnym Stanisławowie, który jest miastem partnerskim Opola.
- Wielu manifestujących stara się teraz dojechać na ogólnonarodowy protest do Kijowa – mówi Alina Ćirkowa, prezes Polsko-Ukraińskiej Młodzieżowej Organizacji „Młody Stanisławów”.
Autobusy jadące do Kijowa z demonstrantami nie przepuszcza policja. W centrum miasta też jest wszędzie obecna, gdyż ciągle tam się coś dzieje. Na Majdanie (placu protestów) były tysiące ludzi. Nie chcą oni przyjmować tej decyzji prezydenta. W mieście wszędzie są plakaty z hasłami: „Janukowycza zabrać”, „Chcemy do Unii”.
W Stanisławowie protestują głównie studenci miejscowych uczelni. Wszyscy oni manifestują i czasami nie chodzą na zajęcia. Inaczej to się nie da w tym państwie coś zmienić. Właśnie teraz to widać, że Ukraina w sumie nie jest państwem demokratycznym, bo nie słucha się głosu narodu. Ludzie się bardzo zbuntowali i może doprowadzi to do jakiś zmian.
Również członkowie Polsko - Ukraińsko Młodzieżowej Organizacji „Młody Stanisławów” zaangażowali się w protesty popierające podpisanie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej. Współzałożycielem tej organizacji jest Fundacja na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Piastun” w Opolu. Umowy stowarzyszeniowe z Unią Europejską zawarły dziś w Wilnie Gruzja i Mołdawia.
Posłuchaj naszej rozmówczyni:
Jan Poniatyszyn