Nysa: Nie żyje 14-letni uczeń gimnazjum
W nyskim szpitalu zmarł 14-letni chłopiec, uczeń gimnazjum nr 2 w Nysie. Został tam przewieziony przed 2 tygodniami karetką, prosto ze szkoły, gdzie zasłabł po lekcji wychowania fizycznego. Dyrektorka gimnazjum, Bogusława Piotrowska powiedziała naszej reporterce, że stało się to niespodziewanie, od razu też nauczyciele podjęli reanimację.
Chłopiec zesłabł po lekcji wf, na której grał w piłkę nożną. Nie został popchnięty, nie doszło do żadnego wypadku. Nauczyciele od razu przystąpili do reanimacji – masażu serca i sztucznego oddychania.
Dyrekcja szkoły wezwała pogotowie i powiadomiła o zdarzeniu opiekunów prawnych ucznia. Został on przewieziony do szpitala, gdzie przebywał przez 2 tygodnie na oddziale intensywnej terapii.
Dyrektor nyskiego ZOZ -u Norbert Krajczy poinformował, że została przeprowadzona sądowa sekcja zwłok, która wykazała, że nie było udziału osób trzecich w związku z tym zgonem. Mimo to szpital jeszcze dzisiaj (22.11) skieruje sprawę do Prokuratury Rejonowej w Nysie, by ta ostatecznie wyjaśniła sprawę.
Posłuchaj naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska ( oprac.DK)