Skazani chcą się uczyć w Nysie
– Prowadzimy nauczanie w zakresie gimnazjum, kursy zawodowe: ślusarz, monter mechanik, kształcenie w liceach oraz technikach uzupełniających o profilu metalowym. Żaden skazany nie siedzi bezczynnie – zaznacza ppłk Mirosław Rasławski, dyrektor nyskiego zakładu karnego.
Skazani nie tylko zdobywają szkolne świadectwa i uprawnienia. Wszyscy osadzeni uczestniczą też w programach edukacyjnych. – Jak przygotować ich do życia w rodzinie, jak rozwiązać swoje problemy, są programy zapobiegające agresji. Bardzo wiele osób z Polski ubiega się o to, aby przyjechać do naszej szkoły – dodaje ppłk Rasławski.
Zakład Karny w Nysie nie narzeka też na brak funkcjonariuszy. Nie ma wakatów, są natomiast podania o przyjęcie do służby.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)