Goświnowice: Mieszkańcy nie chcą biogazowni
– Boimy się smrodu, zrobi się inwazja szczurów, rozjeżdżą nam drogi, poniszczą się budynki. Ruch ciężki ma być poprowadzony przez naszą wieś, nasilenie ruchu ma osiągnąć sto tirów dziennie – mówi pani Anna, od lat mieszkająca w Goświnowicach.
– Mamy obowiązek powiadomić każdego potencjalnego inwestora, czy dana inwestycja jest możliwa na danym terenie i tak też – postąpiliśmy – wyjaśnia burmistrz Jolanta Barska. – Na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego wydział rolnictwa wydał decyzję środowiskową, natomiast wydział architektury wydał decyzję o warunkach zabudowy dla tego przedsiębiorcy. Nie wiemy, czy taka inwestycja powstanie, czy nie – zaznacza Barska.
Z kolei mieszkańcy są zdecydowani protestować w tej sprawie. Do tematu wrócimy na naszej antenie.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówczyń:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)