– To dobrze dla miasta Opola, bo nie będzie wcześniejszych wyborów, nie będzie np. komisarza, czyli kadencja skończy się w przyszłym roku. Prywatnie gratuluję panu prezydentowi i życzę powrotu do zdrowia, bo Opole potrzebuje gospodarza i pan prezydent powinien jak najszybciej wrócić do pracy i wypełnić tę kadencję – podkreśla poseł Tomasz Garbowski. Dodaje, że sąd, podając w uzasadnieniu wyroku przewlekłość postępowania, "wrzucił kamyk do swojego ogródka".

Naturalnie, z uniewinnienia prezydenta Opola są zadowoleni partyjni koledzy Ryszarda Zembaczyńskiego. – Cieszymy się z wyroku uniewinniającego. My, jako członkowie Platformy Obywatelskiej, ale też chyba jak większość mieszkańców miasta liczyliśmy tylko i wyłącznie na wyrok uniewinniający. Wspieraliśmy pana prezydenta na wszystkich etapach tego procesu. Najbardziej przygnębiające jest to, że niewinny człowiek musiał czekać 10 lat na potwierdzenie tego przez sąd – komentuje Zbigniew Kubalańca, szef klubu opolskich radnych z Platformy Obywatelskiej.

Dodajmy, że prezydent Zembaczyński pytany o to czy w związku z tym, że sprawa toczyła się przez 10 lat będzie domagał się zadośćuczynienia, odpowiedział, że jeszcze się nad tym nie zastanawiał.

Przeczytaj także: Wyrok w sprawie Ryszarda Zembaczyńskiego uchylony
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:

Aneta Skomorowska (oprac. WK)