Walczą o lepsze życie dla Julii Bonk
Jednym z najważniejszych świadków procesu jest doktor Wojciech Guzikowski, regionalny konsultant w dziedzinie ginekologii i położnictwa, który jednocześnie przewodniczył komisji badającej okoliczności porodu Barbary Bonk. Doktor zeznał, że wczesny 34 tydzień ciąży, czy mentalne nastawienie Barbary Bonk to przesłanki do przeprowadzenia porodu poprzez cesarskie cięcie. - Doktor Guzikowski wszystko sensownie wytłumaczył. Na oceny jeszcze przyjdzie czas. Przed nami jutrzejszy dzień. Musimy na spokojnie o tym porozmawiać - tłumaczy sportowiec.
Jutro (30.07) odbędzie się kolejna rozprawa. Przypomnijmy, że córka sztangisty urodziła się z ciężkim niedotlenieniem mózgu. Bartłomiej Bonk domaga się od szpitala, w którym doszło do porodu, 2 milionów zł zadośćuczynienia, 200 tysięcy zł odszkodowania i 10 tysięcy zł miesięcznie renty dla córki Julii.
Posłuchaj wypowiedzi Bartłomieja Bonka:
Kacper Śnigórski (oprac. JM)
Przeczytaj także:
Bonkowie sądzą się ze szpitalem. Domagają się ponad 2 mln i renty
Bonkowie domagają się ponad 2 mln zł i renty dla Julki
Bonkowie domagają się w sądzie odszkodowania od szpitala
Bartłomiej Bonk będzie w sądzie walczył o odszkodowanie
Bartłomiej Bonk z żoną będą skarżyć opolski szpital
Opole: Kolejne sygnały o nieprawidłowościach w szpitalu
Dramat Bonków. Szpital wyciąga wnioski
Kolejni rodzice o sytuacji w szpitalu ginekologiczno-położniczym
Zmiany w szpitalu położniczym po feralnym porodzie
Feralny poród - tu nie ma zamiatania pod dywan
Dyrektor Kozok: sprawdzamy, kto zdecydował o przebiegu porodu
Wyniki szpitalnej kontroli. Ordynator stracił stanowisko
Sprawą porodu Barbary Bonk zajmie się prokuratura
Bonkowie wracają do domu z jedną córeczką
Dr Tomala o porodzie Barbary Bonk: Ja zrobiłbym cesarkę
Władze wojewódzkie o sprawie córeczek Bartłomieja Bonka