Opolscy politycy o Rzezi Wołyńskiej: To było ludobójstwo
- Należy żałować, że polscy parlamentarzyści nie byli jednogłośni - podkreśla Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. - Stanowisko Solidarnej Polski w sprawie wydarzeń, jakie miały miejsce na Wołyniu i wschodniej Małopolsce 70 lat temu, jest jasne - była to zbrodnia ludobójstwa - dodaje.
Szymon Ogłaza z Platformy Obywatelskiej, przypomina że 10 posłów jego partii nie dostosowało się do dyscypliny partyjnej i poparło wersję z "ludobójstwem". Przypomniał, że w kwietniu zeszłego roku Sejmik Województwa Opolskiego ogłosił 11 lipca dniem upamiętnienia ludobójstwa na Wołyniu. Ogłaza jest więc innego zdania niż większość polityków PO. Uważa, że obawa przed wpisaniem do uchwały sformułowania "ludobójstwo" wcale nie służy pojednaniu polsko-ukraińskiemu. - Nie można nie nazywać rzeczy po imieniu. Wydaje mi się, że tuszowanie pewnych kwestii nie służy stosunkom międzynarodowym. Myślę, że doskonałym przykładem są tutaj Niemcy. Po II wojnie świtowej nikt nie starał się ukrywać pewnych zbrodni i Niemcy podeszły do tego we właściwy sposób - argumentuje Ogłaza.
Ogłaza przypomina, że na Ukrainie Stepan Bandera, przywódca ukraińskich nacjonalistów, jest dla wielu bohaterem narodowym.
Piotr Woźniak z SLD przypomina, że jego partia opowiedziała się za wpisaniem do treści dokumentu określenia „ludobójstwo”. Uważa, że błędem było przyjmowanie uchwały przez glosowanie. - Wspólne stanowisko powinny wypracować kluby partyjne, takie uchwały należy przyjmować przez aklamację - mówi. - Nie da się zszyć rany, nawet w mechaniczny sposób, jeśli nie nazwiemy tego po imieniu. Przykre jest to, że minister Sikorski w imię bieżących, być może chwilowych interesów nie do końca wyraził zgodę na zapis w uchwale - dodaje Woźniak.
Woźniak krytycznie ocenił wystąpienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który twierdził, że termin "ludobójstwo" może zaszkodzić unijnym aspiracjom Ukrainy. Także Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej spodziewał się jednomyślności podczas głosowania w Sejmie.