Przypomnijmy, w niedzielę (5.05) podczas otwarcia Międzynarodowego Dnia Romów przedstawiciele mniejszości romskiej nawoływali do mikrofonu, by władze „nie traktowały ich jak bydła”. – Mieliśmy zapewnioną scenę, a zostawiono nas na drewnianym okrągłym kółeczku – mówili Radiu Opole prezesi fundacji Romane Pszała.

Tymczasem zdaniem Beaty Malajki, dyrektor MOK-u, to Romowie nie dopilnowali formalności:

Zupełnie inne zdanie w tej sprawie mają przedstawiciele fundacji, którzy narzekają na coraz gorszą współpracę z miastem.

Przeczytaj także: Romowie mają zastrzeżenia do władz Kędzierzyna-Koźla

Adam Lecibil (oprac. WK)